27-letni Ward wpisał się na listę strzelców niespełna pół minuty przed ostatnią syreną, ustalając wynik spotkania. Ilja Kowalczuk chciał wycofać krążek do Adama Henrique, ale podanie okazało się niecelne. Krążek - przez całe lodowisko - wpadł do bramki New Jersey. W hokeju samobójczych trafień nie ma, trzeba więc było ustalić, kto z graczy gospodarzy jako ostatni dotknął krążka. Okazało się, że był to... bramkarz Cam Ward, który obronił strzał Patrika Eliasa. To pierwsza bramka uzyskana przez bramkarza w NHL od kwietnia 2006 roku, tj. od trafienia Chrisa Masona z Nashville Predators.

Reklama

http://www.youtube.com/watch?v=J-Av_CHe_fg

Oprócz Warda (zatrzymał 23 z 25 uderzeń "Diabłów", a pokonali go tylko David Clarkson i Adam Henrique) bramki dla gospodarzy zdobyli Brandon Sutter (w liczebnym osłabieniu), Tuomo Ruutu i Anthony Stewart.

Zespół Carolina Hurricanes został założony w 1972 roku, ale pod obecną nazwą funkcjonuje od 1997 (po Puchar Stanleya sięgnął w sezonie 2005/2006). Wcześniej występował jako New England Whalers i Hartford Whalers. Do poniedziałku żaden bramkarz tego klubu nie zdobył gola...

Reklama

W spotkaniu derbowym Nowego Jorku ekipa Rangers wygrała, już piąty raz z rzędu, z Islanders 3:0. Po pierwszej, bezbramkowej tercji, w kolejnych dwa razy krążek w bramce umieścił Carl Hagelin (to dopiero 16. mecz Szweda w NHL), a raz Marian Gaborik. Ostatni z wymienionych, 29-letni Słowak zdobywał gole w każdym z ostatnich pięciu występów (łącznie siedem trafień).

Bramkarz Rangersów Henrik Lundqvist zatrzymał wszystkie 28 strzałów i po raz 38. w karierze zachował czyste konto.

W składzie zwycięzców znów nie było Wojtka Wolskiego, pauzującego po operacji przepukliny, której poddał się w listopadzie. Prawdopodobnie Kanadyjczyk urodzony w Zabrzu wróci na lodowisko w jednym z najbliższych spotkań.

Po raz pierwszy od października hokeiści Colorado Avalanche triumfowali w wyjazdowej konfrontacji - 4:2 z Minnesota Wild. Rywale z kolei przedłużyli do siedmiu serię gier bez zwycięstwa, mimo że prowadzili 1:0 i 2:1.