Goście już na początku mieli kilka okazji do zdobycia gola. W piątej minucie, kiedy na ławce kar przebywał Maciej Urbanowicz, groźnie strzelił spod niebieskiej linii Todd Graham, ale Kamil Kosowski nie dał się zaskoczyć. Trener Wiktor Pysz pozwolił odpocząć podstawowemu bramkarzowi reprezentacji Przemysławowi Odrobnemu.
Wydawało się, że w 15. minucie Jarosław Rzeszutko otworzy worek z bramkami, jednak nieoczekiwanie na początku drugiej tercji wyrównał Nathan Walker.
Na ostatnie 20 minut gry hokeiści wychodzili przy dwubramkowej przewadze biało-czerwonych. W 45. minucie piękną akcją popisał się Leszek Laszkiewicz: objechał bramkę rywali, minął australijskiego obrońcę, po czym wyłożył krążek nadjeżdżającemu Damionowi Słaboniowi, a ten umieścił go w siatce.
Piątek jest dniem przerwy w turnieju. W sobotę gospodarze zagrają z Koreą Południową.
Polska - Australia 5:3 (1:0, 3:2, 1:1)
Bramki - dla Polski: Jarosław Rzeszutko (15), Jakub Witecki (36), Marcin Kolusz (38), Paweł Dronia (39), Damian Słaboń (45); dla Australii: Nathan Walker (21), Scott Stephenson (39), Todd Stephenson (60).
Kary: Polska - 14, Australia - 14 minut. Widzów 1 800.
W ostatniej minucie meczu rzutu karnego nie wykorzystał Rzeszutko; kilkanaście sekund później kontratak rywali skutecznie wykończył Todd Stephenson.