Zespół Citroen Sport podpisał pięcioletni kontrakt ze sponsorem z Abu Zabi, umowa przewiduje, że w przyszłym roku fabryczny team Citroena wystawi trzy samochody, jednym z nich będzie jeździł Khalid al-Qassimi.
Na razie nie ustalono, czy weźmie on udział we wszystkich trzynastu eliminacjach mistrzostw świata, czy tylko w wybranych. Potwierdzony natomiast został start we wszystkich rundach mistrzostw Bliskiego Wschodu.
Szejk Khalid bin Faisal bin Sultan al-Qassimi, członek rodziny królewskiej sprawującej władzę w emiratach Shardża i Ras al-Chajma w 2004 roku zdobył tytuł mistrza Bliskiego Wschodu. W latach 2007-2011 jeździł w fabrycznym zespole Forda.
W tym czasie zaliczył 45 startów w rajdach do mistrzostw świata, w sumie zdobył 33 punkty. Najlepszy dotychczasowy wynik to piąte miejsce w Rajdzie Australii w 2011 roku.
Obaj kierowcy Citroena aktualnie prowadzą w klasyfikacji generalnej rajdowych mistrzostw świata. Prowadzi Loeb z dorobkiem 219 pkt, drugi jest Hirvonen - 158 pkt. Do zakończenia sezonu zostały jeszcze trzy rajdy - Francji, Włoch i Hiszpanii.
38-letni Leob, ośmiokrotny z rzędu mistrz świata, zmierza do wywalczenia tytułu po raz dziewiąty. Jego kontrakt z francuskim teamem obowiązuje do 2013 roku, ale ostatnio pojawiły się informacje, że Francuz być może będzie chciał zakończyć sportową karierę.
Ja już wiem, co chcę robić w przyszłym roku, ale swoich planów jeszcze nie ujawnię, gdyż nie są one do końca zatwierdzone. Wiem jedno - na pewno nie odejdę całkowicie ze sportu samochodowego. Rozmawiam z szefami zespołu Citroen Racing, mamy długofalowe plany, znacznie wychodzące w przyszłość - powiedział Loeb pod koniec sierpnia po zwycięstwie w 30. Rajdzie Niemiec.
Według nieoficjalnych informacji, Loeb otrzymał od swojego zespołu propozycję startu w przyszłym roku tylko w kilku wybranych przez siebie rajdach zaliczanych do mistrzostw świata. Podstawową jego zawodową działalnością ma być praca w zespole projektowo-testowym, zajmującym się nowymi technologiami i rozwiązaniami technicznymi w samochodach Citroena.
