Firmy bukmacherskie zdecydowały się na zwrot pieniędzy graczom, którzy postawili na wygraną Ukraińca.
Znaleźli się też tacy bukmacherzy, którzy wypłacają pieniądze, tym którzy postawili na zwycięstwo Radczenki.
Co ciekawe sam zainteresowany też twierdzi, że wygrał walkę. Radzimy Arturowi Szpilce, by jeszcze raz obejrzał walkę, gdy zejdzie mu opuchlizna.