"The Athletic" powołał się na anonimowe źródło. Co ciekawe, według portalu powodem przełożenia walki nie jest pandemia koronawirusa, a fakt, że wbrew doniesieniom nigdy nie dopięto ostatecznie planów na pierwotny termin. Dziennikarze serwisu twierdzą też, że nie ma pewności, iż do starcia dojdzie w Las Vegas.
Wszyscy muszą cofnąć się o krok, boks nie jest wyjątkiem. Walka Fury - Wilder może się odbyć dopiero na początku października - mówił we wtorek znany promotor Bob Arum, szef grupy Top Rank. Nie ukrywał jednak, że to właśnie globalny kryzys związany z koronawirusem zmusił do zmiany terminu pojedynku.
Dwa wcześniejsze starcia Fury'ego z Wilderem byłby bardzo dobrą reklamą boksu w wadze ciężkiej. W grudniu 2018 roku ich pierwsza walka zakończyła się remisem, co sprawiło, że Wilder zachował pas mistrzowski. W niedawnym rewanżu lepszy był Anglik, który zwyciężył przed czasem (w siódmej rundzie) i sięgnął po pas WBC.
W zawodowej karierze Fury wygrał 30 walk, w tym 21 przed czasem i jedną zremisował. Wilder ma na koncie 42 zwycięstwa (41 KO) oraz porażkę i remis.