Hamilton triumfował po raz pierwszy w Belgii. To jego 14. sukces w karierze, a trzeci w sezonie po GP Turcji i Kanady. Brytyczyk wyprzedził Australijczyka Marka Webbera z Red Bull-Renault, dzięki czemu przeskoczył go również w klasyfikacji mistrzostw świata kierowców. Hamilton powiększył swój dorobek do 182 punktów, a Australijczyk ma ich 179. Kubica awansował na siódmą pozycję - 104 pkt, wyprzedzając Niemca Nico Rosberga z Mercedes GP-Petronas - 102.

Reklama

Webber fatalnie rozpoczął wyścig, choć startował z pole position. Ruszył wolno i już na pierwszych metrach został wyprzedzony przez kilku rywali. Skorzystał na tym przede wszystkim Hamilton, który objął prowadzenie. Tuż za nim znalazł się Kubica, mimo groźnych ataków ze strony Brytyjczyka Jensona Buttona z McLaren-Mercedes. Za nimi podążył Vettel, czwarty w sobotnich kwalifikacjach.

Na drugim okrążeniu doszło do stłuczki Hiszpana Fernando Alonso z Ferrari z Brazylijczykiem Rubensem Barrichello z Williams-Cosworth. W wyniku zderzenia na tor posypały się elementy uszkodzonych nadwozi, co wymusiło wjazd samochodu bezpieczeństwa.

Alonso udał się do boksu i wrócił do rywalizacji w środku stawki, natomiast dla Barrichello ten incydent okazał się wyjątkowo pechowy, bowiem zmusił go do wycofania się z wyścigu. W ten dość nieoczekiwany sposób 38-letni Brazylijczyk zakończył rekordowy 300. występ w cyklu Grand Prix.

Reklama

Tuż po tym jak tor opuścił samochód bezpieczeństwa, Polak bez walki oddał trzecią pozycję Vettelowi, gdy zbyt szeroko wszedł w zakręt i dał się łatwo wyprzedzić. Do 17. okrążenia sytuacja w czołówce się nie zmieniała, aż do momentu, gdy Vettel zaatakował Buttona. Brytyjczyk przyhamował przed wejściem w zakręt po wewnętrznej, natomiast Niemiec złapał poślizg przednimi kołami i uderzył w bok jego bolidu, łamiąc mu tylną oś. Na tym zamieszaniu skorzystał Polak, wychodząc na drugą pozycję.

Button nie mógł kontynuować jazdy, natomiast Vettel udał się do boksu i po usunięciu usterek wrócił na tor, ale na odległej pozycji. Kilka rund później, uznany za sprawcę kraksy, został ukarany przymusowym przejazdem przez aleję serwisową. Także później pech nie opuszczał Niemca, bowiem uderzony z tyłu przez Włocha Vitantonio Liuzziego z Force India-Mercedes znów musiał udać się na naprawę nadwozia. Do mety dotarł ostatecznie jako 15.



Reklama

W drugiej części dystansu Hamilton utrzymywał pozycję lidera i spory dystans nad Polakiem. Natomiast kierowca Renault starał się powiększyć przewagę nad Webberem, który tracił do niego ponad półtorej sekundy. Jednak kolejne komunikaty szefów teamów wygłaszane przez radio zapowiadały pojawianie się intensywnych opadów deszczu.

Prognozy meteorologów sprawdziły się; na osiem rund przed końcem GP Belgii zaczął padać deszcz, co spowodowało spore zamieszanie na torze, a także w alei serwisowej, gdy większość kierowców zaczęła zjeżdżać na zmianę opon. Najlepsi pojawili się chwilę później i wrócili do rywalizacji z ogumieniem przejściowym.

"Pit stop" okazał się wyjątkowo nieszczęśliwy dla Kubicy, który zbyt późno wyhamował przy wjeździe na stanowisko, co spowodowało zamieszanie wśród techników. Dłuższy niż zwykle postój spowodowany tym błędem sprawił, że przed nim wyjechał z boksu Webber.

"To był trudny wyścig, przy zmiennej pogodzie, a drugie miejsce straciłem po błędzie. Przy drugim zjeździe do boksu musiałem zmienić kilka rzeczy na kierownicy pod kątem deszczowego ogumienia i zmienić ustawienia skrzydła, a nie mogłem tego zrobić na torze. Trochę się zdekoncentrowałem i kiedy się uporałem z guziczkami, było już za późno. Aleja serwisowa była mokra, co można było przewidzieć. Zablokowałem przednie koła i zgarnąłem kilku mechaników na przednie skrzydło. Mam nadzieję, że wszystko u nich w porządku. Mimo tego błędu to był bardzo dobry weekend, a dzięki kanałowi F pokazaliśmy lepszą formę niż w ostatnich wyścigach" - powiedział Polak na konferencji prasowej.

Kolejność w czołówce utrzymała się do końca, choć na sześć rund przed końcem ponownie wprowadzono samochód bezpieczeństwa; tym razem po tym jak w poprzek toru stanął Hiszpan Fernando Alonso z Ferrari. Po usunięciu jego bolidu na pobocze, dwa okrążenia później, wznowiono rywalizację, ale na śliskiej nawierzchni kierowcy zrezygnowali z prób wyprzedzania.



Dobrze zaprezentował się sześciokrotny triumfator GP Belgii (1992, 1995-97 i 2001-02) Niemiec Michael Schumacher, który startował z odległej 21. pozycji (w kwalifikacjach był 11., ale został przesunięty o 10 lokat do tyłu za nieprzepisowe ataki na Barrichello podczas GP Węgier). Zawodnik Mercedes GP-Petronas na mecie pojawił się jako siódmy.

Wyniki Grand Prix Belgii:

1. Lewis Hamilton (W.Brytania/McLaren-Mercedes) 1:29.04,268
2. Mark Webber (Australia/Red Bull-Renault) strata 1,571 s
3. Robert Kubica (Polska/Renault) 3,493
4. Felipe Massa (Brazylia/Ferrari) 8,264
5. Adrian Sutil (Niemcy/Force India-Mercedes) 9,094
6. Nico Rosberg (Niemcy/Mercedes GP-Petronas) 12,359
7. Michael Schumacher (Niemcy/Mercedes GP-Petronas) 15,548
8. Kamui Kobayashi (Japonia/BMW Sauber-Ferrari) 16,678
9. Witalij Pietrow (Rosja/Renault) 23,851
10. Jaime Alguersuari (Hiszpania/Toro Rosso-Ferrari) 29,457
11. Vitantonio Liuzzi (Włochy/Force India-Mercedes) 34,831
12. Pedro de la Rosa (Hiszpania/BMW Sauber-Ferrari) 36,019
13. Sebastien Buemi (Szwajcaria/Toro Rosso-Ferrari) 39,895
14. Nico Huelkenberg (Niemcy/Williams-Cosworth) 1 okr.
15. Sebastian Vettel (Niemcy/Red Bull-Renault) 1 okr.
16. Heikki Kovalainen (Finlandia/Lotus-Cosworth) 1 okr.
17. Lucas Di Grassi (Brazylia/Virgin-Cosworth) 1 okr.
18. Timo Glock (Niemcy/Virgin-Cosworth) 1 okr.
19. Jarno Trulli (Włochy/Lotus-Cosworth) 1 okr.
20. Sakon Yamamoto (Japonia/Hispania-Cosworth) 2 okr.




















Klasyfikacja MŚ kierowców (po 13 z 19 eliminacji):

1. Lewis Hamilton (W.Brytania/McLaren-Mercedes) 182 pkt
2. Mark Webber (Australia/Red Bull-Renault) 179
3. Sebastian Vettel (Niemcy/Red Bull-Renault) 151
4. Jenson Button (W.Brytania/McLaren-Mercedes) 147
5. Fernando Alonso (Hiszpania/Ferrari) 141
6. Felipe Massa (Brazylia/Ferrari) 109
7. Robert Kubica (Polska/Renault) 104
8. Nico Rosberg (Niemcy/Mercedes GP-Petronas) 102
9. Adrian Sutil (Niemcy/Force India-Mercedes) 45
10. Michael Schumacher (Niemcy/Mercedes GP-Petronas) 44
11. Rubens Barrichello (Brazylia/Williams-Cosworth) 30
12. Kamui Kobayashi (Japonia/BMW Sauber-Ferrari) 21
13. Witalij Pietrow (Rosja/Renault) 19
14. Vitantonio Liuzzi (Włochy/Force India-Mercedes) 12
15. Nico Huelkenberg (Niemcy/Williams-Cosworth) 10
16. Sebastien Buemi (Szwajcaria/Toro Rosso-Ferrari) 7
17. Pedro de la Rosa (Hiszpania/BMW Sauber-Ferrari) 6
18. Jaime Alguersuari (Hiszpania/Toro Rosso-Ferrari) 4
















Klasyfikacja MŚ konstruktorów (po 13 z 19 eliminacji):

1. Red Bull-Renault 330 pkt
2. McLaren-Mercedes 329
3. Ferrari 250
4. Mercedes GP-Petronas 146
5. Renault 123
6. Force India-Mercedes 57
7. Williams-Cosworth 40
8. BMW Sauber-Ferrari 27
9. Toro Rosso-Ferrari 11







Następny wyścig - Grand Prix Włoch - odbędzie się 12 września na torze Monza.