Tuż za nim w pierwszej linii ustawi się Brytyjczyk Lewis Hamilton z McLaren-Mercedes. W mistrzostwach świata zajmują odpowiednio trzecie i czwarte miejsce, a tracą 15 i 24 punkty. Nieco bliżej tytułu jest Australijczyk Mark Webber z Red Bull-Renault, bo znajduje się o osiem punktów za liderem Hiszpanem Alonso z Ferrari.
Australijczyk rozpocznie wyścig z piątej lokaty, a kierowca z Oviedo z trzeciej. Między nimi znalazł się Brytyjczyk Jenson Button z McLaren-Mercedes. Taki układ sprawia, że szanse Webbera na triumf w MŚ zmalały, bo może teraz liczyć na słabszą postawę Hiszpana, albo jego pecha.
Jeśli GP Abu Zabi wygra Vettel, Alonso wystarczy pojawić się na mecie w czołowej czwórce. Sytuacja się skomplikuje, gdy będzie piąty, bo wtedy zrównają się punktami, ale także w liczbie zwycięstw (po pięć), drugich pozycji (po 2), trzecich (po 3), a decydujące będą czwarte lokaty (tu przewagę ma Niemiec 3-2).
Kierowca Red Bull-Renault będzie jednak od początku czuł na plecach oddech Hamiltona, który musi w niedzielę triumfować i liczyć na słabsze wyniki trzech pozostałych kandydatów do mistrzostwa. To jednak wydaje się mało możliwe, ale wyprzedzając Niemca ułatwi sprawę Hiszpanowi.