Kierowca Renault odpadł z rywalizacji na ponad trzy okrążenia przed końcem. Rosjanin zmarnował szansę na zdobycie kolejnych punktów, popełniając błąd na jednym z wiraży, w wyniku którego jego bolid zatrzymał się na poboczu, a kierowca na piechotę wrócił do sztabu Renault.
Witalij Pietrow po udanym starcie w GP Australii liczył, że w Malezji również zdobędzie punkty. Nic z tego. Rosjanin wypadł z toru, a próbując na niego wrócić urwał kierownicę. O dalszej jeździe nie było mowy.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama