Baliński zahaczył o motocykl Mikkela Michelsena i w efekcie znalazł się poza torem. Żużlowiec szybko trafił do szpitala, gdzie na szczęście okazało się, że nic poważnego mu się nie stało. Fatalnie wyglądający wypadek skończył się tylko na potłuczeniach.

Reklama

http://www.youtube.com/watch?v=dP-dnL_GzrY