Jak twierdzi francuski dziennik sportowy "L’Equipe" proces przygotowujący niemieckiego kierowcę do wybudzenia rozpoczął się już w tym tygodniu. Dziś natomiast rozpoczęło się wybudzanie.

Proces wybudzania może jednak potrwać dni, tygodnie lub nawet miesiące. W ciągu tych dwóch najbliższych Schumacher będzie żył w stanie letargu. Niemożliwe jest jednak prognozowanie w jakim stanie, i czy w ogóle wróci jego świadomość. W przypadku poważnych urazów głowy, może to zająć nawet lata.

Reklama

>>>Michael Schumacher nawet w śpiączce regularnie... trenuje