Na jednym z okrążeń obaj motocykliści wylądowali na żwirze. Jednak żadnych obrażeń nie odnieśli, bo po chwili już byli na nogach i ruszyli z pięściami w swoim kierunku. Bójkę krewkich Holendrów przerwali ludzie ze sztabu medycznego. Gdyby nie oni, to nie wiadomo, jak zakończyłaby się cała sprawa, bo w ruch oprócz pięści poszły też nogi.

Reklama