Pary rywalizujące w drugiej odsłonie Speedway Best Pairs, startowały ze zmiennym szczęściem. To spowodowało, że zawody w Landshut były wyrównane i do ostatniego biegu fazy zasadniczej nie było wiadomo, kto będzie miał możliwość walki o zwycięstwo.
Świetnie rozpoczęli triumfatorzy pierwszej rundy, żużlowcy Fogo Power. Zgodnie z oczekiwaniami bardzo dobrze spisywali się Bartosz Zmarzlik i Przemysław Pawlicki, ale brat tego drugiego, Piotr, dwukrotnie przyjechał na ostatnim miejscu.
Sporego pecha podczas zawodów miał reprezentujący Nice Team Adrian Miedziński. Najpierw na wyjściu z ostatniego łuku zdefektował mu motocykl, gdy prowadził, a w trzecim starcie jadąc na drugiej pozycji żużlowiec z Torunia zaliczył upadek. Gdyby nie strata punktów w tych dwóch startach, ekipa Nice miałaby szansę na udział co najmniej w barażu.
Bez Amerykanina Grega Hancocka wystartował w Landshut zespół Monster Team i jak się okazało był dostarczycielem punktów. Słabo jeżdżący od początku sezonu Australijczyk Chris Holder i Paweł Przedpełski nie wygrali żadnego wyścigu, kończąc zawody na ostatniej pozycji z dorobkiem 11 punktów.
Przed ostatnią serią startów bezpośredni awans do finału zapewnili sobie reprezentujący Boll Team Doyle, Łaguta i Max Fricke, którzy jeździli tego dnia najrówniej. Szansę na udział w barażu zachowały trzy zespoły. Ostatecznie zmierzyli się w nim zwycięzcy z Torunia - Fogo Power i debiutujący w cyklu SBP Eko-Dir Speedway Team. Szymon Woźniak i Andriej Lebiediew przegrali start ze Zmarzlikiem, ale jechali przed Przemysławem Pawlickim. Ten jednak napędzał się i po dwóch okrążeniach dołączył do kolegi z pary, zapewniając swojemu zespołowi awans do finału.
W nim, jak przystało na najlepsze pary turnieju, wyjście spod taśmy było wyrównane. Jednak już w pierwszym łuku skutecznie krawężnik przytrzymał Przemysław Pawlicki, a na zewnętrzną wyrzuciło Doyla. Błąd ten wykorzystał Zmarzlik i polski zespół zwycięstwa nie oddał do mety.
Po dwóch turniejach zespoły Fogo Power i Boll Team mają sporą przewagę nad pozostałą stawką i jeśli nie stanie się nic nieprzewidywanego rozstrzygną między sobą wygraną w całym cyklu.
Zawody kończące rywalizację w SBP odbędą się 17 sierpnia w Gnieźnie.
Wyniki SBP w Landshut:
1. Fogo Power - 22 pkt + wygrana w finale (Bartosz Zmarzlik 12, Przemysław Pawlicki – 10, Piotr Pawlicki - 0) 2. Boll Team – 24 + przegrana w fiale (Jason Doyle 11, Grigorij Łaguta 12, Max Fricke 1) 3. Eko-Dir Speedway Team – 21 + przegrana w barażu (Szymon Woźniak 12, Andriej Lebiediew 9) 4. Nice Racing - 18 (Antonio Lindbaeck 10, Adrian Miedziński 8, Adrian Gomólski – nie startował) 5. Trans MF Pro Race Team - 17 (Leon Madsen 13, Martin Smoliński 4, Mark Riss 0) 6. City Team - 13 (Eris Riss 7, Kai Huckenbeck 4, Tobias Kroner 2) 7. Monster Energy Speedway Team – 11 (Chris Holder 6, Paweł Przedpełski 5) Klasyfikacja generalna po dwóch turniejach: 1. Fogo Power 20 pkt 2. Boll Team 16 3. Eko-Dir Speedway Team 9 4. Nice Racing 8 5. Monster Energy Speedway Team 7 6. City Team 4 7. Trans MF Pro Race 4