Zwycięzca przejechał Karową, której wyniki nie są zaliczane do klasyfikacji Rajdu Barbórka, w czasie 2.11,724. Drugie miejsce zajął Mikołaj Marczyk (Skoda Fabia R5), który był wolniejszy od trzykrotnego mistrza Europy i wicemistrza świata w kategorii WRC2 o 0,766 s.
Na trzeciej pozycji uplasował się rajdowy mistrz Polski z 2014 roku Wojciech Chuchała (Skoda Fabia R5), który stracił do zwycięzcy 3,240 s.
"To wspaniałe uczucie, jak zawsze. Nie jestem tak wjeżdżony w WRC jak byłem w ubiegłym roku. W tym roku przed startem postanowiłem zadedykować wynik mojemu synowi, który narodzi się w przyszłym roku. Barbórka to dla nas zawsze duże wydarzenie, choć kosztuje nas bardzo dużo - i nie myślę tylko o finansach. Dziękuję kibicom, partnerom, wszystkim w zespole, Maćkowi, który mnie dzisiaj raz wyratował z opresji" - powiedział Kajetanowicz po zakończeniu przejazdu.
Triumfator Karowej w sobotę zwyciężył także, już po raz siódmy w karierze, w Rajdzie Barbórka, w programie którego było sześć odcinków specjalnych.
Rajdowy sezon 2018 został oficjalnie zakończony. Pierwszą imprezą RSMP w przyszłym roku będzie w dniach 17-19 kwietnia Rajd Świdnicki-Krause.