Vettel na torach F1 był poza zasięgiem rywali w latach 2010-13. Wówczas był zawodnikiem zespołu Red Bull. Barw Ferrari broni od 2015 roku, ale kolejnego tytułu nie zdołał wywalczyć. Dwukrotnie - w sezonach 2017 i 2018 - w klasyfikacji generalnej zajmował drugie miejsce. W obu przypadkach lepszy był Brytyjczyk Lewis Hamilton.

Reklama

To nie była łatwa decyzja, biorąc pod uwagę jak wartościowy jest Sebastian jako kierowca i jako osoba - przyznał szef zespołu Ferrari Mattia Binotto.

Z powodu pandemii koronawirusa rywalizacja w obecnym sezonie nie zdołała się nawet zacząć. Nie wiadomo jeszcze, do jakiej ekipy Vettel się przeniesie.

Uświadomiliśmy sobie, że nie ma w nas wystarczającej chęci, aby kontynuować współpracę w kolejnych latach. Kwestie finansowe nie miały w tej sprawie znaczenia - przyznał 32-latek.

Niemiec podkreślił, że nie zamierza się spieszyć z podjęciem decyzji dotyczącej przyszłości.

Niemieckie media już w poniedziałek informowały o tym, że Vettel odrzucił propozycję Ferrari. Włoska "Gazetta dello Sport" donosiła natomiast, że zaproponowano mu roczną umową ze zmniejszonym wynagrodzeniem.

Drugim kierowcą Ferrari jest Charles Leclerc. Zaledwie 22-letni Monakijczyk w poprzednim sezonie wygrał dwa wyścigi i w klasyfikacji generalnej zgromadził więcej punktów od Vettela.