Jednak, podobnie jak pod koniec sierpnia w Belgii, prognoza pogody na nadchodzący weekend jest bardzo niekorzystna. W Belgii ulewny deszcz spowodował, że kibice przez kilka godzin czekali na rozpoczęcie wyścigu. W końcu organizatorzy "na siłę" zdecydowali się rozpocząć rywalizację, kierowcy przejechali za samochodem bezpieczeństwa trzy okrążenia i wyścig zakończono. To pozwoliło jednak na przyznanie połowy punktów do klasyfikacji mistrzostw. Jednak ulewny deszcz na torze Spa i związane z tym komplikacje spowodował, że w F1 rozgorzała dyskusja na temat konieczności wprowadzenia nowych przepisów, które szczegółowo unormują warunki, w jakich można się ścigać.
Ścigać się, czy się nie ścigać?
Pojawiają się opinie, że ulewny deszcz, ze względu na bezpieczeństwo, powinien powodować odwołanie startu lub przerwanie trwającego wyścigu, z drugiej strony jest także wiele głosów za tym, aby rywalizacja na torze odbywała się w każdych warunkach atmosferycznych.
W Soczi prognoza pogody zapowiada w weekend ulewne deszcze. Już we wtorek nawałnica doprowadziła do całkowitego zalania strefy serwisowej, gdzie sprzęt rozstawiały ekipy techniczne.
Wyścig F1 o GP Rosji jest rozgrywany od października 2014 roku. Pierwszy wygrał Hamilton. Długość jednego okrążenia to 5,872 km, kierowcy mają do pokonania 53 okrążenia. W sumie dystans wyścigu liczy 311,216 km.
GP Rosji w Soczi będzie rozgrywane do 2022 roku. Od 2023 - jak już oficjalnie ogłoszono - gospodarzem GP Rosji będzie Igora pod Sankt Petersburgiem. Igora Drive ma już licencję najwyższej kategorii Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA). Tor otwarto w 2019 roku, długość okrążenia to 4,086 km.
Mistrzem będzie Verstappen lub Hamilton
W tegorocznym sezonie po rozegraniu 14 wyścigów liderem jest Verstappen. Tuż za nam plasuje się Hamilton i praktycznie tylko ta dwójka walczy o tytuł. Trzeci Fin Valtteri Bottas (Mercedes) traci do czołówki ponad 80 pkt i w walce o najwyższe miejsce na podium już się nie liczy.
Verstappen wygrał w tym roku już siedem rund mistrzostw świata. Hamilton tylko cztery, ostatnio był najszybszy w GP Wielkiej Brytanii na torze Silverstone. Belg nie ukończył dwóch rund, Hamilton tylko jednej, ostatniej na Monzie, gdzie doszło między nim a Verstappenem do kolizji.
Rywalizacja między Belgiem a Brytyjczykiem jest w tym roku - jak uważa były kierowca Formuły 1 Austriak Gerhard Berger - tym, czego Formuła 1 potrzebuje. Zdaniem szefa serii DTM obaj kierowcy sprawili, że F1 stała się mniej nudna.
Gdy stale wygrywał Hamilton, na torach było nudno. Dopiero teraz jest ciekawiej, choć byłoby jeszcze bardziej, gdyby do walki włączyło się jeszcze kilku innych kierowców. Ale obawiam się, że nie ma jeszcze w stawce nikogo, kto może częściej wygrywać z Mercedesem i Red Bullem. Przypadek Daniela Ricciardo z McLarena, który wygrał na Monzie nie daje nadziei na większe emocje, gdyż Belg i Brytyjczyk nie dojechali tam do mety - uważa Berger.
W Rosji bez Kubicy
W Soczi nie wystartuje Robert Kubica z Alfy Romeo Racing Orlen. W dwóch poprzednich wyścigach Polak zastępował chorego Fina Kimiego Raikkonenan, ale ten już się wykurował i jest gotowy do startu w Rosji.
Podczas Grand Prix Rosji nie będzie sprintu. Tradycyjnie, o ile aura pozwoli, w piątek odbędą się dwa treningi, w sobotę trzeci i kwalifikacje, a w niedzielę wyścig. Start o godz. 15.