Gdyby tak się stało, Brytyjczyk w niedzielę na starcie, niezależnie od wyników rywalizacji o pole position, startowałby z końca stawki. Mam nadal sprawne silniki numer dwa i trzy, żadna wymiana nie jest obecnie potrzebna. Ale oczywiście to się może zmienić, kto wie... - powiedział Hamilton, który jest liderem mistrzostw świata F1, ale ma tylko dwa punkty przewagi nad drugim Maxem Verstappenem z Red Bulla.

Reklama

Szef zespołu Mercedesa Austriak Toto Wolff przyznał ostatnio, że taka ewentualność jest brana w zespole pod uwagę. To możliwe, ale jeszcze nie zdecydowaliśmy, kiedy dokonamy wymiany - powiedział Wolff.

Austriak potwierdził, że decyzja zostanie podjęta w ostatniej chwili, po treningach. Nie możemy dopuścić do tego, aby Lewisa z wyścigu wyeliminowała awaria techniczna - podkreślił.

Jeszcze w połowie sezonu team Mercedesa zapewniał, że ich jednostki napędowe są trwałe i wystarczą każdemu kierowcy trzy. Teraz jednak okazało się, że silniki nie wytrzymują ogromnych obciążeń, w bolidzie partnera Hamiltona z zespołu Fina Valtteriego Bottasa został on już wymieniony przed GP Rosji i kierowca startował z końca stawki.

W ubiegłym sezonie Hamilton wygrał deszczowe GP Turcji i zapewnił sobie siódmy tytuł mistrza świata.