"Wierzę, że przeżyje, ale jego stan jest krytyczny. Jedna z nerek przestała pracować. Wracał właśnie z wizyty w Sudanie i gdyby został tam dwa dni dłużej, pewnie już by nie żył" - powiedział przyjaciel Bola Tom Prichard.

Bol wracał do swojego domu w Kansas (stan USA) z Sudanu i w trakcie międzylądowania w Waszyngtonie trafił do szpitala. Przeszedł już trzy dializy. Poza kłopotami z nerkami, ma również bolesną chorobę skóry (zespół Stevensa-Johnsona). Nie mógł przez nią jeść przez 11 dni, z trudem rozmawiał.

Reklama

Zdaniem Pricharda, Bol nabawił się choroby skóry w reakcji na lek poprawiający pracę nerek, przyjęty w Afryce. Do szpitala natychmiast przyjechała jego żona i niedawno urodzona córka. Mimo tego Bol nie miał jeszcze okazji zobaczyć dziecka - zabraniają tego przepisy bezpieczeństwa na oddziale.

Rodzinny kraj Bol odwiedził, by wspierać organizacje walczącą o wolne wybory. Przekazał również środki na budowę szkoły.

Bol grał w NBA przez 10 lat. Ze względu na warunki fizyczne słynął z bloków - miał ich średnio 3,3 w meczu (drugi na liście wszech czasów za Markiem Eatonem). Zdobywał też 2,6 punktu i notował 4,2 zbiórki. Bronił barw Washington Bullets, Golden State Warriors, Philadelphia 76ers i Miami Heat. Jest jedynym graczem w historii, który zaliczył więcej bloków (2086) niż zdobył punktów (1599).

Reklama