Rondo uzyskał triple-double, czyli dwucyfrowy wynik w trzech statystykach (19 punktów, 12 zbiórek i 10 asyst). Allen popisał się niesamowitą skutecznością rzutów za trzy punkty. Na jedenaście prób ośmiokrotnie trafił zza linii oddalonej od kosza o 7 metrów i 24 centymetry. Łącznie zdobył 32 punkty.

Reklama

"Nie było lepszego miejsca i czasu by wygrać, i to w dodatku w tak dobrym stylu" - powiedział Allen.

Bryant natomiast zapisał na swoim koncie 21 punktów. Takim samym dorobkiem wśród "Jeziorowców" mógł pochwalić się Andrew Bynum, a najwięcej, bo 25 zdobył Pau Gasol.

"Nasi wysocy koszykarze zagrali świetnie, ale być może mogliśmy ich +wykorzystywać+ jeszcze częściej i wtedy byśmy wygrali" - ocenił trener gospodarzy Phil Jackson.

Zespół Doca Riversa szalę zwycięstwa na swoją stronę przechylił dopiero w końcówce spotkania. Na nieco ponad trzy minuty przed ostatnią syreną to drużyna z "Miasta Aniołów" prowadziła jednym punktem.

Reklama

Skazywanym na pożarcie w finale "Celtom", jako pierwszym w tegorocznej fazie play off udało się pokonać ekipę Lakers w jej własnej hali. Teraz rywalizacji przenosi się do Bostonu, gdzie zostaną rozegrane trzy kolejne mecze. Najbliższy już we wtorek.