W 1991 roku podobnym wyczynem popisał się legendarny koszykarz Lakers - Magic Johnson. W niedzielnym spotkaniu, po którym "Jeziorowcy" objęli prowadzenie w rywalizacji do czterech wygranych 1:0, wyróżnił się też kolega klubowy Bynuma, Pau Gasol. Zdobył 13 punktów, a do triple-double zabrakło mu dwóch zbiórek i tyle samo asyst. Najskuteczniejszy był Kobe Bryant - 31 punktów. W szeregach "Samorodków" brylował z 19 punktami Danilo Molinari.

Reklama

Boston Celtics przegrali pierwszy mecz play off, ulegając na wyjeździe Atlanta Hawks 74:83. Gospodarze już pierwszą kwartę wygrali różnicą 13 punktów i do końca kontrolowali przebieg spotkania.

Napięcia na parkiecie w ostatniej minucie nie wytrzymał czołowy zawodnik gości Rajon Rondo, który zaatakował arbitra Marka Davisa i został usunięty z boiska. Rondo popisał się wcześniej double-double - 20 punktów i 11 asyst. Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził przede wszystkim Josh Smith, uzyskując 22 punkty i 18 zbiórek.

Koszykarze San Antonio Spurs wygrali w niedzielę we własnej hali z Utah Jazz 106:91 i objęli prowadzenie 1-0. Najskuteczniejszym zawodnikiem meczu był Tony Parker - 28 punktów. Dla gospodarzy było to jedenaste zwycięstwo z rzędu i bardzo dobry start w drugiej części sezonu. Od 2008 roku nie potrafili rozpocząć fazy play off od wygranej.

Parker, który oprócz 28 punktów miał również cztery zbiórki i osiem asyst, znalazł wsparcie w Timie Duncanie - 17 pkt, 11 zbiórek i pięć asyst.

Zawodnicy z Utah wyszli na parkiet wyraźnie zdenerwowani. W ciągu dwóch pierwszych minut zdołali zdobyć tylko dwa punkty, a po pierwszej kwarcie przegrywali 22:28.

Losy inauguracyjnego meczu pary Memphis Grizzlies - Los Angeles Clippers (98:99) rozstrzygnęły się na 23,7 s przed końcową syreną, po dwóch udanych rzutach wolnych w wykonaniu Chrisa Paula (w sumie zdobył 14 pkt). Gospodarze mieli jeszcze szansę w ostatniej sekundzie meczu. Do kosza nie trafił jednak Rudy Gay.

Ostatnią kwartę Grizzlies przegrali bardzo wysoko - 13:35.