Autorem sukcesu był przede wszystkim Kevin Durant, który zdobył 26 punktów, a do triple-double zabrakło mu jednej zbiórki i trzech asyst. Dzielnie wpierali go Klay Thompson (23) oraz Stephen Curry i Zaza Pachulia - obaj po 15 pkt. Koszykarze z Zachodniego Wybrzeża zagrali bez Draymonda Greena, który wrócił do domu, aby zobaczyć nowonarodzonego synka Draymonda Jamala Greena juniora.

Reklama

Wśród pokonanych Brook Lopez uzyskał 28 pkt. Nowojorczycy, podobnie jak Philadelphia 76ers, z siedmioma wygranymi są najgorszymi zespołami Konferencji Wschodniej.

"Z dalekiej podróży" wrócili koszykarze Miami Heat. Zdołali we własnej hali odrobić 19-punktową przewagę Los Angeles Lakers i zwyciężyli "Jeziorowców" 115:107. Justise Winslow i Hassan Whiteside popisali się identycznym double-double, mieli po 23 punkty i 13 zbiórek. 21 pkt dodał Goran Dragic, a 19 James Johnson. Najcelniej w zespole z Miasta Aniołów rzucali Lou Williams (27), Nick Young (20) i D'Angelo Russell (17).

Po raz czwarty z rzędu rywali pokonali Boston Celtics. W Indianapolis zwyciężyli Indiana Pacers 109:102. Najcelniej wśród "Celtów" rzucał Osaiah Thomas - 28 pkt.

Wygrał także inny zespół z Konferencji Wschodniej. Nowojorscy Knicks cieszyli się w Madison Square Garden po zwycięstwie nad Orlando Magic 106:95. Derrick Rose uzyskał 19 pkt, o jeden mniej mieli Carmelo Anthony i Willy Hernangomez. Wśród zawodników z Florydy najcelniej rzucał Serge Ibaka 23, który miał ponadto 10 zbiórek oraz Evan Fournier (21).