Z powodu pandemii koronawirusa rozgrywki są przerwane już od prawie dwóch miesięcy. To oznacza, że nie ma szans na ich dokończenie w planowanym terminie, czyli mniej więcej do połowy czerwca.

Władze ligi cały czas pracują nad rozwiązaniem, które pozwoli wyłonić mistrza. Pojawiają się pomysły, jak gra tylko w kilku halach, a ostatnio mówi się o skoszarowaniu wszystkich ekip na terenie Disney Worldu w Orlando.

Reklama

Gdyby rozgrywki udało się wznowić i zakończyłyby się w sierpniu, czy nawet we wrześniu, to nowy sezon nie mógłby zbyt szybko ruszyć. Stąd pomysł przesunięcia jego startu na grudzień.

Argumentem za jest przede wszystkim zmniejszenie kolizji z innymi wielkimi amerykańskimi ligami. Obecnie decydujące rozstrzygnięcia w NBA mają miejsce niemal w tym samym czasie, co w hokejowej NHL. Największym konkurentem koszykarskich transmisji jest jednak futbol amerykański. NFL startuje we wrześniu, a kończy w pierwszy weekend lutego.

Reklama