To efekt porozumienia władz ligi z Krajowym Związkiem Zawodników (NBPA). Wiadomo też z nieoficjalnych źródeł, że na takie rozwiązanie zgodziła się firma Nike produkująca stroje koszykarzy.
Decyzja władz NBA ma związek z ostatnimi protestami i zamieszkami, szczególnie gwałtownymi w USA, po śmierci czarnoskórego Amerykanina George'a Floyda w Minneapolis 25 maja. Zmarł on po brutalnej interwencji policjanta, który przez kilka minut trzymał kolano na jego gardle.
Koszykarze NBA zabierali ostatnio głos w tej sprawie, a także w kwestii rasizmu w USA. Zresztą nie po raz pierwszy. W 2014 r., po śmierci Afroamerykanina Erica Garnera z rąk nowojorskiej policji, największe gwiazdy NBA: LeBrone James, Kobie Bryant czy Kylie Irving nosiły koszulki z napisem nawiązującym do ostatnich słów wypowiedzianych przez Garnera.
Sezon z udziałem 22 najlepszych drużyn, wstrzymany przez pandemię koronawirusa 11 marca, ma rozpocząć się 30 lipca, a wszystkie mecze odbędą się na terenie parku rozrywki Disney World w Orlando. (