Lider klasyfikacji strzelców (średnia 32,9) Bradley Beal wypełnił w poniedziałek swoją normę, zdobywając w Staples Center 33 punkty, z czego sześć w trzech kolejnych akcjach w decydującym fragmencie dogrywki. W ekipie "Czarodziejów" wspierał go Russell Westbrook - 32 pkt (z czego także sześć w dogrywce), wygranej przez gości 12:9.

Reklama

Wizards w drugiej kwarcie przegrywali różnicą 17 punktów, ale odrobili straty, wychodząc na prowadzenie w czwartej odsłonie. Do remisu 115:115 i dogrywki doprowadził lider gospodarzy LeBron James, trafiając na niespełna 10 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry, ale to goście w dodatkowych pięciu minutach rozstrzygnęli mecz na swoją korzyść.

Harrell ustanowił swój rekord

Było to ich pierwsze zwycięstwo w hali Lakers od marca 2017 roku. Natomiast piąta kolejna wygrana w lidze to ich najdłuższa seria zwycięstw od przełomu stycznia i lutego 2018, czyli czasów, gdy w zespole występował jeszcze Marcin Gortat.

Reklama

James grając 43 minuty zdobył dla "Jeziorowców" 31 punktów, miał dziewięć zbiórek i 13 asyst, a Montrezl Harrell uzyskał rekordowe w sezonie 26 pkt oraz zebrał dziewięć piłek z tablic. Obrońcy tytułu po raz pierwszy w tym sezonie przegrali trzy kolejne spotkania. Akurat we wszystkich tych meczach nie mogli wystąpić drugi gwiazdor zespołu Anthony Davis (kontuzja) oraz niemiecki rozgrywający Dennis Schroeder (protokół medyczny).

28 celnych "trójek"

Reklama

Nie mieli kłopotu z wygraniem spotkania koszykarze Utah. Na parkiecie w Salt Lake City Donovan Mitchell zdobył dla zwycięzców 23 pkt i miał osiem asyst, a jeszcze trzech "Jazzmanów" miało co najmniej 20-punktową zdobycz: Australijczyk Joe Ingles i Georges Niang - po 21 i Jordan Clarkson - 20. W zespole Hornets wyróżnili się debiutant LaMelo Ball i były gwiazdor Utah Gordon Hayward - po 21.

W tym spotkaniu gospodarze ustanowili klubowy rekord, trafiając 28 (z 55) rzutów za trzy punkty. To o jedno trafienie mniej od najlepszego osiągnięcia w lidze.

"Drużyna nr 1 w lidze tak właśnie wygrywa mecze" - powiedział Mitchell. "Nasze głowy nadal powinny być właśnie przy takim sposobie. Nasza gra wygląda dobrze. Myślę, że najważniejsza była nasza energia obronna" - powiedział Mitchell.

Podopieczni trenera Quina Snydera wygrali 21 z ostatnich 23 spotkań i z bilansem 25-6 zdecydowanie prowadzą w całej lidze. W Konferencji Zachodniej wyprzedzają dwa zespoły z Los Angeles - Clippers i Lakers - po 22-10. Na Wschodzie liderami są Philadelphia 76ers (20-11), Brooklyn Nets (20-12) i Milwaukee Bucks (18-13), które w poniedziałek nie grały.