Pistorius rok temu zastrzelił swoją dziewczynę Reevę Steenkamp. Oskarżony twierdził, że wziął ją za włamywacza i dlatego strzelał. Pistorius został oczyszczony z zarzutu morderstwa z premedytacją. Za zabójstwo groził mu do 15 lat więzienia. Ostatecznie skazano go na pięć lat.

Reklama

Obrońcy lekkoatlety tuż po ogłoszeniu wyroku zapowiedzieli, że będą po 10 miesiącach odsiadki apelować o areszt domowy dla swojego klienta. Jednak jak się okazało plany spaliły na panewce. Jest to niemożliwe z przyczyn technicznych. Pistorius nie ma obydwu nóg, a na protezach nie można zainstalować opaski elektronicznej, która miałaby kontrolować pobyt sprintera - donosi DailyMai.