Niestety, mężczyźni robią taką politykę, której ja nie umiem robić i nie chcę się jej uczyć. Politykę, która polega na zdobywaniu wpływów, a nie politykę polegającą na zmienianiu rzeczywistości. Tej polityki, nie rozumiem, jest bez sensu i nie akceptuję - podkreśla w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Mucha.
Była szefowa ministerstwa sportu żałuje, że nie dano jej dokończyć reform które zaczęła. Mucha liczy, że jej następca, Andrzej Biernat będzie kontynuował jej dzieło dotyczące reformy sportu powszechnego i wyczynowego. Biernat uważa, że to są dobre programy. No, ale też widzę, że poszukuje jakiejś przestrzeni dla siebie, aby zaznaczyć swój wkład w to ministerstwo. Nie wiem jeszcze, co to będzie. Ale wydaje mi się że byłby samobójcą, gdyby chciał przerwać realizacje tych programów, bo może na nich tylko wygrać - twierdzi Mucha.