W hali SAP Arena w Mannheim organizatorzy wywiesili odwrotnie polską flagę. To skutecznie wprowadziło zamieszanie w naszej ekipie. Prezes szczypiornistów z Kielc, Bertusa Servaasa aż kipiał ze złości. Po kilkuminutowych przepychankach Niemcy naprawili swój błąd i prawidłowo zawiesili polską flagę.
Gdy już zaczął się mecz na parkiecie było równie nerwowo. Obie ekipy zdawały sobie sprawę z wagi pojedynku i jego stawki. Ostatecznie po dramatycznej końcówce do ćwierćfinału Ligi Mistrzów awansowali gospodarze, którzy wygrali 27:23. O ich sukcesie zdecydowała większa liczba zobytych bramek w Kielcach.