Adam Wiśniewski: "Nadal popełniamy zbyt dużo błędów i w ataku, i w obronie. Wynik mamy jaki mamy. Niestety Niemcy to wykorzystali i od razu prowadzili w tym meczu. Nie pozwolili nam też dojść do siebie, trzymali dystans. Cały czas próbowaliśmy gonić. Ciągle gdzieś był jakiś błąd i oni w końcu odjeżdżali na trzy, cztery bramki. Brakuje nam tego, by przełamać rywala. Miejmy nadzieję, że w kolejnym meczu będzie lepiej. Ciężko powiedzieć, czy to siedzi w głowach. Jesteśmy doświadczonym zespołem, mamy kilka imprez za sobą, doświadczenie jest, ale jakoś nie przekładamy tego na grę na parkiecie. Momentami potrafimy grać dobrze, ale nie jesteśmy w stanie tego utrzymać. Byliśmy gotowi na mecz Niemcami. To jednak mistrz Europy ze stycznia. Młoda ekipa. Teraz mamy nóż na gardle. Musimy wygrywać".

Reklama

Karol Bielecki: "Promyk nadziei po tym meczu jest, ale nie rozmyślajmy o tym. Trzeba patrzeć do przodu. Przegraliśmy bardzo głupio, popełniamy szkolne błędy i oddajemy bramki. Wydaje się, że już mamy rywala, dochodzimy go, po czym znowu pojawiają się błędy i zamiast remisować, znowu tracimy dystans. Musimy w końcu przestać rozdawać prezenty i zacząć grać jak faceci. Troszkę więcej oleju w głowie i mam nadzieję, że będzie dobrze. Mamy przed sobą trzy mecze i wierzę, że jesteśmy w stanie odnieść trzy zwycięstwa, ale jak będziemy tak dalej grać, to na pewno nic z tego nie będzie.