Przed ostatnią serią spotkań drugiej rundy zespół, który był rywalem biało-czerwonych w pierwszej fazie grupowej, mógł zostać wyprzedzony tylko przez Węgrów, ale po ich porażce wiadomo, że zajmie jedno z dwóch czołowych miejsc w tabeli, premiowanych awansem do najlepszej czwórki.

Reklama

Słowenia, której trenerem w połowie grudnia został mający bałkańskie korzenie były reprezentant Szwecji Ljubomir Vranjes, o godz. 18.15 zagra z także pewną miejsca w półfinale Norwegią. Ta potyczka zdecyduje o kolejności w grupie. Wygrany o finał powalczy z Chorwacją, a pokonany - z Hiszpanią.

W środowym pojedynku dwóch najlepszych ekip drugiej grupy w Wiedniu padł remis 22:22. Obie zachowały miano niepokonanych w turnieju.