Od ok. trzech tygodni funkcjonują już ośrodki w Spale i w Wałczu, choć obowiązują tam dodatkowe obostrzenia i przebywać może tam mniejsza niż zwykle liczba osób. Podobnie będzie w przypadku trzech kolejnych obiektów.

Czas na otwarcie kolejnych ośrodków po Spale i Wałczu. Pracujemy nad szczegółami, by wszystko było bezpieczne i zgodne z przyjętymi zasadami. Już w piątek pierwsi zawodnicy pojawią się w Zakopanem, w poniedziałek w Cetniewie, a kilka dni później także w Szczyrku - powiedział dyrektor COS Mateusz Grzybowski.

Reklama

Uruchomienie Ośrodków Przygotowań Olimpijskich w Spale i Wałczu było ogromnym wyzwaniem. To praca wielu ludzi, którzy każdego dnia czuwają nad bezpieczeństwem przebywających tam sportowców. Otwarcie COS w Zakopanem, Cetniewie i Szczyrku jest kolejnym etapem i dowodem na to, że powoli i z dużą ostrożnością wracamy do normalności - stwierdziła z kolei minister sportu Danuta Dmowska-Andrzejuk.

Po raz pierwszy po przerwie spowodowanej pandemią ośrodki przyjmą sportowców występujących w grach drużynowych: piłkarki ręczne (w Cetniewie), siatkarzy (od 1 czerwca w Spale) i siatkarek (od 4 czerwca w Szczyrku).

Sportowcy powołani na zgrupowania będą musieli przejść testy na obecność COVID-19 w organizmie. Badania zostaną wykonane jeszcze w domach zawodników. Jeśli dadzą negatywne wyniki, sportowcy będą gotowi do treningów już od momentu przyjazdu. W Spale i Wałczu testy robione były na miejscu, więc wszyscy obecni musieli przez kilka dni pozostać w izolacji w oczekiwaniu na wynik.

Zamknięty pozostanie jeszcze tylko ośrodek COS w Giżycku, który ma jednak też wkrótce wznowić działalność.