Krzysztof Włodarczyk miał sądowy zakaz poruszania się pojazdami mechanicznymi. Złamał go i za to trafił aresztu na warszawskim Służewcu. W więzieniu musi spędzić pięć miesięcy.
Na pomoc ruszyli mu koledzy. Jak informuje serwis "WP Sportowe Fakty" Włodarczyka "wyciągnąć" zza krat chce min. Dariusz Michalczewski. On, promotor Andrzej Wasilewski i Przemysław Saleta poręczyli za boksera. Chcą by kara więzienia została zamieniona na dozór elektroniczny. Taka forma odbywania kary pozwoliłby Włodarczykowi wrócić do domu oraz na salę treningową.
Sąd o losie boksera zdecyduje w połowie lutego. Wtedy odbędzie się jego zdalne posiedzenie.