W hiszpańskich mediach od wtorku aż huczało o aferze korupcyjnej, która według gazety "El Pais", miała dotyczyć około dwudziestu piłkarzy pierwszej i drugiej ligi. Hiszpańska federacja potwierdziła, że "wielu zawodników" mogło brać udział w ustawianiu meczów i że została powiadomiona o podejrzeniach przez UEFA, a po wstępnej weryfikacji materiałów ze śledztwa przesłała je prokuratorowi generalnemu. Nie podała jednak ani liczby podejrzanych graczy ani nazwisk.

Reklama

UD Las Palmas ujawnił w środę nazwiska siedmiu podejrzanych piłkarzy. Żaden z nich nie jest zawodnikiem klubu z Wysp Kanaryjskich. Jedynym, który gra w ekstraklasie, jest rezerwowy bramkarz Realu Saragossa, Javier Lopez Vallejo. Jest też jeden piłkarz Rayo Vallecano - Francisco Medina Luna "Piti". Według UD Las Palmas, hiszpańską federację szczególnie interesował mecz tej drużyny z Rayo Vallecano w 41. kolejce poprzedniego sezonu, zakończony remisem 0:0.

Pozostali podejrzani gracze to: Francisco Suarez (Gramenet), Mario Gomez (Alcorcon), Juan Carlos Ceballos (Cordoba), Raul Lucha Hurtado (Amposta) i Javier Monteys (Gramenet).

Dwa tygodnie temu policja niemiecka odkryła sieć przestępczą, która zajmowała się ustawianiem meczów m.in. w europejskich pucharach. Pierwsze podejrzane kluby to: KG Tirana (Albania), Vllaznia Szkodra (Albania), FC Dyneburg (Łotwa), NK IB Lublana (Słowenia), Honved Budapeszt (Węgry). Zespoły te miały rzekomo ustawić siedem spotkań rundy kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów i Ligi Europejskiej między 16 lipca a 6 sierpnia 2009 roku.

Reklama