Manchester United, z Tomaszem Kuszczakiem między słupkami, nie miał wcale łatwej przeprawy z przedostatnim w tabeli Hull. Huśtawkę nastrojów przeżywał Wayne Rooney. Tuż przed przerwą dał prowadzenie mistrzom Anglii, ale w 58. minucie po jego błędzie gospodarze wyprowadzili akcję, która zakończyła się faulem na polu karnym. Z jedenastu metrów piłkę do siatki Kuszczaka posłał Craig Fagan. Rooney odkupił swój błąd w 73. minucie. Po jego zagraniu wzdłuż linii bramkowej Andy Dawson wpakował piłkę do własnej bramki. Na 3:1 podwyższył osiem minut później Dimitar Berbatow.

Reklama

Arsenal, z Manuelem Almunią w bramce i Łukaszem Fabiańskim na ławce rezerwowych, podejmował bardzo groźny zespół Aston Villa, który w tym sezonie wygrywał już z Chelsea, Manchesterem United i Liverpoolem. "Kanonierzy" dość długo byli bezradni wobec szczelnej obrony gości. Sytuację zmieniło dopiero wejście na boisko w 57. minucie Cesca Fabregasa, który wrócił do gry po dwutygodniowej przerwie spowodowanej nadwerężeniem mięśnia uda. Hiszpan siedem minut później strzelił pięknego gola z rzutu wolnego. W 81. minucie podwyższył na 2:0, kończąc szybki kontratak, ale kopnął piłkę tak nieszczęśliwie, że z odnowionym urazem musiał zejść z boiska. Trzecią bramkę w doliczonym czasie gry zdobył Abou Diaby.

W sobotę Chelsea zremisowała na wyjeździe z Birmingham City 0:0. Piłkarze Carlo Ancelottiego w siedmiu ostatnich meczach (licząc wszystkie rozgrywki) odnieśli tylko jedno zwycięstwo i w tabeli wyprzedzają już tylko o dwa punkty Manchester United oraz o cztery Arsenal.

Od zwycięstwa rozpoczął Roberto Mancini pracę trenerską w Manchesterze City. W sobotę jego podopieczni wygrali na własnym boisku ze Stoke City 2:0, a od wyższej porażki uchronił gości bramkarz Thomas Sorensen. Mancini, który przejął przed tygodniem stery w Manchesterze City po półtorarocznych rządach Marka Hughesa, obiecał, że zakończy sezon w pierwszej czwórce. Na razie zespół, hojnie finansowany przez szejków arabskich, nie zmienił pozycji w tabeli Premier League - nadal zajmuje szóste miejsce.

Reklama