Bramki: 0:1 Rafał Grzyb (6), 0:2 Bruno (28), 1:2 Hubert Wołąkiewicz (90+1 karny).

W porównaniu do ostatnich ligowych występów trener Lechii Tomasz Kafarski dokonał sześciu zmian w wyjściowym składzie (wymienił całą pomoc i atak), natomiast szkoleniowiec gości Michał Probierz wystawił czterech nowych piłkarzy. Te roszady zdecydowanie wyszły na korzyść Jagiellonii, która była zespołem wyraźnie lepszym i odniosła zasłużone zwycięstwo.

Reklama

Goście objęli prowadzenie już w szóstej minucie, kiedy po stracie Karola Piątka i akcji Maicona Pawła Kapsę z bliska pokonał Rafał Grzyb. Na 2:0 podwyższył w 28. minucie Bruno. Brazylijczyk popisał się uderzeniem z lewej nogi z 30 metrów, po którym piłka odbiła się od słupka i wylądowała w siatce.

W 69. minucie Sidqy El Mehdi sfaulował w polu karnym Tomasza Dawidowskiego. Arbiter bez wahania podyktował "11" i ukarał Egipcjanina drugą żółtą kartką.

Lechiści nie potrafili wykorzystać nawet tak znakomitej okazji. Do piłki zamiast etatowego ostatnio wykonawcy karnych Huberta Wołąkiewicza podszedł Karol Piątek, który nie wytrzymał tej próby nerwów. Jego uderzenie obronił Rafał Gikiewicz, a dobitka Buzały przeszła obok słupka.

Reklama

W 83. minucie swojego bramkarza wyręczył Andrius Skerla, wybijając piłkę niemalże z pustej bramki. W doliczonym czasie gry arbiter uznał, że Dawidowski był ponownie, ale tym razem przez Lewczuka, nieprzepisowo zatrzymywany w polu karnym. Wołąkiewicz stanął na wysokości zadania i ustalił wynik spotkania.