Po spotkaniu Jose Mourinho wbiegł na boisko i biegał wzdłuż trybun z podniesioną ręką. Nie spodobało się to bramkarzowi Barcelony. Victor Valdes złapał Portugalczyka i próbował go odciągnąć od trybuny. Rozdzielił ich dopiero belgijski Frank De Bleckeere, który odciągnął hiszpańskiego zawodnika.

Reklama

"Victor myślał, że moja radość skierowana jest do miejscowej publiczności. Jednak byłem tam dla kibiców Interu. Chciałem cieszyć się wspólnie z moimi piłkarzami" - tłumaczył później Mourinho.

Żeby liczyć na grę w finale Ligi Mistrzów, Barcelona musiała odrobić dwubramkową stratę - w Mediolanie zespół z Katalonii przegrał 1:3. Wydawało się, że nie będzie miał z tym problemów, bo w 28. minucie Thiago Motta otrzymał czerwoną kartkę za uderzenie w twarz Sergi Busquetsa. Barcelona miała sporą przewagę, ale jedyną bramkę zdobył dopiero w 84. minucie Gerard Pique.

22 maja na stadionie Santiago Bernabeu w Madrycie Mourinho stanie właśnie naprzeciw trenera Luisa van Gaala, który do finału Ligi Mistrzów doprowadził Bayern Monachium.