15 września kibice w całej Polsce mogli obejrzeć mecze Lechii Gdańsk z Wartą Poznań. Niestety, w 35. minucie w telewizorach pojawiła się prezenterka i poinformowała widzów, że zamiast meczu mogą zachwycać się konwencją PiS w Lublinie - pisze katowicki "Sport".

Reklama

W najbliższym czasie TVP3 miała transmitować mecz Piasta Gliwice z Arką Gdynia. Nici z tego. "Szlag mnie trafił! Nasze straty można oszacować na kilkadziesiąt złotych, a w dodatku niezadowoleni są sponsorzy. Gdybym wiedział szybciej, że spotkanie nie zostanie pokazane <na żywo>, to bylibyśmy w stanie uprzedzić ich. Przecież oni wyłożyli pieniądze, licząc, że ich reklamy zostaną pokazane w ogólnopolskim paśmie. Poza tym zmienilibyśmy termin meczu na późniejszą porę. Poszliśmy na rękę telewizji i straciliśmy" - grzmi prezes Piasta, Józef Drabicki.

"Nasza umowa z PZPN przewiduje takie sytuacje, wynikające ze zmian w programie, które są efektem niezwykle ważnych wydarzeń. A takim są wybory parlamentarne. Ubolewam, że mecze II ligi na tym cierpią, ale trzeba zachować hierarchię wartości" - tłumaczy Jarosław Idzi, zastępca dyrektora ds. programowych TVP Sport.