"Trudno, żebym zmieniał coś, co dobrze funkcjonuje. A prawda jest taka, że w naszej grupie eliminacyjnej więcej bramek zdobyli tylko Portugalczycy" - dodaje Holender. Uchyla się od odpowiedzi, kto z napastników jest najbliższy wyjścia w podstawowym składzie, ale wszystko wskazuje na to, że Kazachów będzie straszył w ataku wielokrotnie wypróbowany przez "Don Leo" Maciej Żurawski, który w Celticu gra ostatnio słabo albo wcale - pisze "Fakt".

Reklama

Beenhakker wczoraj gęsto tłumaczył się z osobliwego wyboru napastników. W kadrze znalazł się debiutant Tomasz Zahorski, napastnik Górnika Zabrze, który do siatki nie trafia wcale, za to zabrakło strzelającego gole jak na zawołanie Dawida Jarki, klubowego kolegi Zahorskiego.

"Jest wielka różnica pomiędzy grą przeciwko Zagłębiu Sosnowiec a meczem międzynarodowym. Z całym szacunkiem dla Jarki, ale powołując piłkarza do kadry, oceniam, czy jest on w stanie przeskoczyć w ciągu kilku dni ten poziom. Najważniejsze jest nie jak w jednym meczu wypadł zawodnik, ale jaki ma potencjał i co może jeszcze z siebie dać" - mówi "Faktowi" Beenhakker.