"Ostatnio co kilka dni mamy osoby, które wybierają się na przymusową wycieczkę do Wrocławia i okazuje się, że kolejne osoby mają postawione zarzuty" - powiedział Mirosław Drzewiecki. "Jest to bardzo przykre. Z drugiej strony jest to o tyle dobre, że być może ta intensywność tych postępowań powoduje, że może jesteśmy bliscy końca. Bardzo na to liczę. Bardzo chciałbym, żeby przyszedł taki moment, że prokuratura powie, że w zasadzie wszystko wyczyściła i możemy zacząć od zera czyli od nowa bez tego obciążenia z przeszłości".
Prezes Podkarpackiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej i członek zarządu PZPN Kazimierz G. usłyszał w tym tygodniu zarzuty w śledztwie dotyczącym poświadczenia nieprawdy w fakturze wystawionej dla związku.
Minister przypomniał, że przed Zjazdem PZPN apelował, żeby "ci wszyscy którzy mają coś na sumieniu lepiej dla dobra piłki nożnej w Polsce i PZPN-u nie kandydowali i nie zasiadali w tak ważnych władzach. Okazało się, że nie wszyscy potraktowali to poważnie." Dodał, że nie wie jaka skala tego zjawiska będzie dalej.
W czwartek Mirosław Drzewiecki uczestniczył w Warszawie na Torwarze w spotkaniu z prezesami polskich związków sportowych w sprawie nowej ustawy.