Powodem umorzenia postępowania jest brak znamion czynu zabronionego. Prokuratura sprawdzała m.in. czy doszło do przywłaszczenia przez Latę lub kogoś innego pieniędzy za transfer sportowca.

W 2002 roku Lato, gdy pełnił funkcję wiceprezesa mieleckiej Stali, podpisał z ŁKS umowę na bezgotówkowy transfer do Łodzi Piotra Dudy. Rok później mielecka Stal otrzymała 10 tys. zł, a odbiór pieniędzy pokwitował ówczesny skarbnik.

Reklama

Prokurator Lisek zaznaczył, że w dokumentach zgromadzonych w śledztwie przez prokuraturę znajduje się pisemne potwierdzenie wpłaty tych pieniędzy do kasy klubu, a zatem nie zostały one przywłaszczone.

Sprawę transferu opisał "Przegląd Sportowy". Z artykułu wynikało, że pieniądze mogły nie trafić do kasy klubu. Na podstawie artykułu prokuratura wszczęła śledztwo.Przesłuchano kilkunastu świadków, działaczy obu klubów, w tym obecnego prezesa PZPN Grzegorza Latę.

Początkowo dochodzeniem zajęła się prokuratura w Mielcu. Jednak - aby nie zachodziło podejrzenie o bezstronność w prowadzeniu sprawy ze względu na to, że Lato jest najsławniejszym mieszkańcem Mielca - sprawę przejęli śledczy ze Stalowej Woli. Sprawę wewnątrz wyjaśniał także PZPN, który uznał, że nie był to transfer definitywny, a jedynie wypożyczenie sportowca.