W niedzielę hiszpański zespół wyleciał do Azji, gdzie oprócz treningów i meczów towarzyskich zespół wypełni obowiązki związane z kontraktami reklamowymi. Z drużyną poleciał Lionel Messi, ale jest na innym etapie przygotowań niż większość piłkarzy.
"Lionel nie będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu na środowe spotkanie. To dopiero jego pierwsze treningi po urlopie i nie jest przygotowany w 100 procentach do gry. Potrzebował więcej czasu na odpoczynek po mistrzostwach świata w RPA" - powiedział Guardiola.
Oświadczenie hiszpańskiego szkoleniowca jest ogromnym ciosem dla organizatorów, bo koreańscy kibice już wcześniej protestowali przeciwko zbyt drogim biletom na to spotkanie. Teraz mogą nie zobaczyć na boisku piłkarza, który miał być największą gwiazdą spotkania. Jeden z tamtejszych dzienników ujawnił jednak, że według umowy pomiędzy federacją koreańską a Barceloną, klub zobligowany jest do wystawienia Messiego przynajmniej na 30 minut.