Najciekawiej zapowiadało się spotkanie w Londynie i nie rozczarowało kibiców. Przed dwoma tygodniami Inter pokonał w Mediolanie Tottenham 4:3; tym razem to angielska drużyna była górą.

Pierwszą bramkę w 18. minucie zdobył dla Ostróg Holender Rafael van der Vaart. Kwadrans po przerwie na 2:0 podwyższył Peter Crouch. Gdy do końca spotkania pozostawało 10 minut nadzieję w serca obrońców trofeum wlał Samuel Eto'o, ale trafienie Kameruńczyka okazało się jedynie honorowym.

Reklama

Wynik spotkania na 3:1 tuż przed końcowym gwizdkiem ustalił Rosjanin Roman Pawliuczenko. Dzięki temu zwycięstwu Tottenham awansował na pierwsze miejsce w grupie A. Inter z takim samym dorobkiem punktowym jest drugi.

W innym meczu tej grupy Twente Enschede pokonało w Bremie Werder 2:0. Losy spotkania rozstrzygnęły się w ostatnim kwadransie. Najpierw czerwoną kartkę zobaczył piłkarz gospodarzy - Torsten Frings. Goście bezlitośnie wykorzystali osłabienie rywala. Do siatki trafili kolejno Belg Nacer Chadli i Luuk de Jong.

Reklama



Aż siedem bramek zobaczyli kibice w Lizbonie. Po nieco ponad godzinie gry Benfica prowadziła z Olympique Lyon już 4:0. Nie był to jednak koniec emocji w tym spotkaniu. Niespodziewanie goście zdobyli trzy gole, ale na wyrównanie zabrakło im czasu.

Szansy na objęcie prowadzenia w grupie B nie wykorzystało Schalke 04 Gelsenkirchen. Niemiecka drużyna tylko bezbramkowo zremisowała w Tel Awiwie z Hapoelem.

Reklama

W grupie C zgodne zwycięstwa po 3:0 odniosły Valencia i Manchester United. Nietoperze na Estadio Mestalla odprawiły Glasgow Rangers, a dwie bramki zdobył Roberto Soldado. Czerwone Diabły natomiast mimo braku m.in. Rio Ferdinanda, Wayne'a Rooneya, Ryana Giggsa i Michaela Owena nad Bosforem pokonały Bursaspor. Mistrz Turcji w tej edycji Ligi Mistrzów nie tylko nie zdobył jeszcze punktu, ale nawet gola.

Liderem z dziesięcioma punktami pozostał Manchester. Valencia jest druga i ma o trzy mniej.



W grupie D niespodziewanie Barcelona zremisowała na wyjeździe z FC Kopenhaga 1:1. Zgodnie z oczekiwaniami w 31. minucie prowadzenie objęła Duma Katalonii. Na listę strzelców wpisał się Argentyńczyk Lionel Messi. Gospodarze wyrównali jednak już minutę później, a Victora Valdesa pokonał Brazylijczyk Claudemir.

W drugim spotkaniu w tej grupie Rubin Kazań bezbramkowo zremisował na własnym stadionie z Panathinaikosem Ateny. Broniący barw mistrza Rosji Rafał Murawski cały mecz obejrzał z ławki rezerwowych. Takim samym wynikiem zakończył się mecz między tymi drużynami przed dwoma tygodniami w Grecji.

W tabeli z ośmioma punktami prowadzi Barcelona. O jeden mniej ma jej wtorkowy rywal.