Według urugwajskiej edycji dziennika "El Pais" szkoleniowca okradała kobieta, która przez wiele lat pracowała jako pomoc domowa. Przez ten czas zdobyła na tyle zaufanie domowników, że traktowana była jak członek rodziny. Ostatnio Tabarez nabrał jednak w stosunku do niej podejrzeń.
Po przeprowadzeniu dochodzenia ustalono, że kobieta niemal codziennie wypłacała z konta trenera od 500 do 1000 dolarów. Trwało to od 2008 roku, a oprócz niej podejrzani są jej siostra i szwagier. Według śledztwa za ukradzione pieniądze kobieta m.in. kupiła i wyremontowała dom za 150 tys. dolarów, oraz nabyła samochód.
Podejrzanych transakcji na swoim koncie bankowym Tabarez dopatrzył się po powrocie z czerwcowych mistrzostw świata w RPA. Poprowadził tam swoich rodaków do czwartego miejsca, a przez wielu dziennikarzy został uznany najlepszym trenerem mundialu.