Tuż przed startem meczu temperatura na termometrze przywiezionym przez Holendrów wynosiła minus 17,6 stopnia i z tego względu sztab Twente nie chciał, aby piłkarze wychodzili na boisko. Motywował to wcześniejszą deklaracją UEFA, która zaznaczyła, że jeśli będzie mniej niż minus 15, to mecz będzie mógł zostać przeniesiony. Tymczasem urządzenie zainstalowane na stadionie Łużniki wskazywało... minus 14,2 stopnia.

Reklama

Mecz się odbył, a Holendrzy pokonali Rubin. Mimo to władze Twente nie chcą zapominać o sytuacji, w której organizatorzy zignorowali inne wskazania termometrów w Moskwie: - Wyślemy oficjalną skargę do UEFA i będziemy domagać się wyjaśnień.