Zawodnik, który urządził sobie "trening strzelecki" z okna na pierwszym piętrze jednego z budynków w ośrodku treningowym angielskiego klubu w Carrington, niedaleko Manchesteru, tłumaczył swoje zachowanie nudą.

Według przedstawicieli Manchesteru City, nikt nie został ranny. Władze klubu zapewniły, iż wyciągną wobec Balotelliego stosowne konsekwencje.

Reklama

Niedzielny incydent to kolejny przejaw nieodpowiedzialności Włocha. W zeszłym tygodniu były piłkarz Interu Mediolan otrzymał czerwoną kartkę w 36. minucie meczu 1/16 finału Ligi Europejskiej z Dynamem Kijów, za niebezpieczny faul. Osłabił tym samym drużynę, która grając w dziesięciu nie zdołała odrobić strat i awansować do kolejnej rundy rozgrywek.

Balotelli miał też kilka incydentów poza boiskiem. Tuż po podpisaniu umowy z angielskim klubem w sierpniu 2010 roku, zawodnik brał udział w wypadku samochodowym na przedmieściach Manchesteru. Nie odniósł w nim obrażeń, uszkodził jednak swój samochód - Audi A8.