Ranking dotyczy finansów, porównania medialności i efektywności klubów piłkarskich. "Od trzech lat Lech rozwija się w bardzo zrównoważony sposób. To sprawnie działające przedsiębiorstwo. Niestety brak sukcesu sportowego w poprzednim sezonie, może zachwiać dominującą pozycję +Kolejorza+" - powiedział inicjator raportu Krzysztof Sachs.

Reklama

Przychody poznańskiego klubu w 2010 roku wyniosły 73 mln zł. Do tego w dużej mierze przyczyniła się sprzedaż Roberta Lewandowskiego do Borussii Dortmund za ok. 20 mln zł. Podobna kwota zasiliła kasę Lecha za udział w Lidze Europejskiej. Drugim najlepiej zarządzanym klubem pod kątem finansowym okazało się KGHM Zagłębie Lubin, a trzecia była Cracovia.

"Wzrasta jednak zadłużenie klubów. Rekordowo duże długi ma Legia Warszawa. Odpowiednio zarządzana nie powinna jednak teraz generować strat. Odmienna przyszłość czeka natomiast Polonię Warszawa, która zarządzana w ten sposób jak do tej pory, nie ma szans na zmniejszenie zadłużenia. Chyba że awansowałaby do Ligi Mistrzów" - dodał Sachs.

Według informacji firmy Ernst & Young długi Legii sięgają ponad 200 mln zł, a Wisły Kraków ponad 100 mln zł. "Nie powinno nas to niepokoić, bo zadłużenie klubów piłkarskich to tendencja światowa. Do zespołów, które chcą występować w europejskich pucharach, muszą dołączać klasowi, a co za tym idzie drodzy piłkarze" - tłumaczył prezes Ekstraklasy SA Andrzej Rusko.

Reklama

Legia Warszawa triumfowała jednak w rankingu medialności. Pod tym względem pokonała Lecha, Wisłę Kraków i Jagiellonię Białystok. "Przy tej analizie braliśmy pod uwagę takie czynniki jak liczba transmisji telewizyjnych, frekwencję na stadionach, publikacje w mediach czy wartość medialną koszulki klubowej" - mówił Sachs.

Stołeczny zespół zdominował ranking medialności, ale dużo gorzej było pod kątem efektywności. Tutaj wygrała Jagiellonia Białystok, przed Wisłą Kraków, Lechem i Legią.

"Legia przekroczyła milionowy koszt za zdobycie jednego punktu i jest to poważna zagwostka dla władz tego klubu. To smutna historia, bo budowa nowej drużyny, która miała zapełnić nowy stadion, pochłonęła ogromne sumy. Przychody stołecznego klubu powinny być jednak większe, bo ten sprzedał już 20 lóż vip spośród 40, choć budowa stadionu została ukończona dopiero w maju. W innych przypadkach jest podobnie. Działacze piłkarscy dopiero uczą się marketingu, ponieważ dysponują nowym produktem" - wyjaśnił Sachs.

Gościem wtorkowej konferencji był prezes angielskiej Premier League David Richards. "Z pewnością po mistrzostwach Europy wasza liga zmieni się na lepsze. Po samym turnieju potrzebujecie jednak pełnych stadionów i piłkarzy, którzy będą prezentowali atrakcyjny futbol. Jeśli będziecie mieli dobrych piłkarzy, kluby będą generowały zyski" - powiedział Richards.