Wcześniej dokonały tego Niemcy, Hiszpania, Włochy, Holandia i Anglia. Prawo gry w finałach jako gospodarze mają Polska i Ukraina.

Traktowani w ostatnich latach jako "chłopcy do bicia" Estończycy we wtorek już nie grali, ale czekali na wynik spotkania Słowenii z Serbią. Ci ostatni do zajęcia drugiego miejsca w grupie C i wyprzedzenia Estonii potrzebowali zwycięstwa w Mariborze. Jak się okazało, nie zdołali nawet zremisować. Gospodarze wygrali 1:0 po golu Dare Vrsica w ostatniej minucie pierwszej połowy.

Reklama

Szwedzi po zwycięstwie 3:2 nad Holandią w Sztokholmie zajęli drugie miejsce w grupie E, ale wywalczyli bezpośredni awans jako drużyna z najlepszym bilansem spośród wszystkich wicemistrzów grup. Do historii futbolu "Trzech Koron" przejdzie zdobywca decydującego gola we wtorkowym spotkaniu - piłkarz PSV Eindhoven Ola Toivonen.

W zapowiadającym się bardzo ciekawie spotkaniu w Kopenhadze Duńczycy wygrali z Portugalią 2:1. Ten wynik sprawił, że na koniec eliminacji wyprzedzili piłkarzy z Płw. Iberyjskiego. Portugalczycy, którzy ponieśli pierwszą porażkę pod wodzą trenera Paulo Bento (czyli od roku), zagrają w barażach. Dla nich taki rezultat - w przeciwieństwie np. do Estonii - jest sporym rozczarowaniem.

Reklama

Duże emocje przeżywali kibice na Stade de France. Francuzom do awansu z pierwszego miejsca w grupie D wystarczył remis w starciu z Bośnią i Hercegowiną. Do 78. minuty zanosiło się jednak na niespodziankę. "Trójkolorowi" przegrywali po golu Edina Dżeko, ale wówczas wyrównał z rzutu karnego Samir Nasri (obaj grają na co dzień w jednym klubie - Manchesterze City). Bośniacy wystąpią w listopadowych barażach.

Przez długi czas w niepokoju pozostawali kibice Grecji. Mistrzowie Europy z 2004 roku do 79. minuty meczu w Tbilisi przegrywali z Gruzją 0:1. Taki wynik dawał bezpośredni awans z grupy F Chorwatom. W ostatnich 11 minutach piłkarze z Hellady zdobyli jednak dwa gole (Giorgos Fotakis, Angelos Charisteas) i zapewnili sobie udział w ME.

Najmniej kłopotów z awansem we wtorek mieli Rosjanie, co było zresztą do przewidzenia. "Sbornej" do awansu z pierwszego miejsca w grupie B wystarczył w Moskwie remis z Andorą, ale taki wynik w starciu z jedną z najsłabszych drużyn Europy byłby ogromną niespodzianką.

Reklama

Dla selekcjonera rosyjskiej kadry Dicka Advocaata najważniejsze przed meczem było uniknięcie "głupich" - jak się wyraził - kartek (już pod kątem występów na Euro 2012). Obawiał się prowokacji ze strony rywali, których nazwał zespołem prezentujący antyfutbol. Ostatecznie Rosjanie zrealizowali dwa cele. Zakończyli mecz w komplecie, na dodatek nie dali żadnych szans Andorze - już do przerwy prowadzili 4:0.

Drugie miejsce wywalczyli Irlandczycy, którzy we wtorek pokonali u siebie trzecią w tabeli, rewelacyjnie spisującą się w ostatnich miesiącach Armenię 2:1.

Na polskich i ukraińskich boiskach zabraknie m.in. czterech uczestników MŚ 2010 w RPA - Serbii, Szwajcarii, Słowacji i Słowenii.

W sumie w turnieju Euro 2012 wystąpi 16 drużyn. Do dwunastu, które już są pewne awansu, dołączą w listopadzie zwycięzcy czterech par barażowych. Pierwsze spotkania tej fazy odbędą się 11 i 12 listopada, rewanże 15 listopada. Zestaw par poznamy w najbliższy czwartek podczas losowania w Krakowie.

Stawkę ośmiu drużyn w barażach tworzą: Turcja, Irlandia, Estonia, Bośnia i Hercegowina, Chorwacja, Czarnogóra, Portugalia oraz Czechy. Do czterech rozstawionych zostaną dolosowane cztery kolejne. O rozstawieniu będzie decydował specjalny współczynnik UEFA, uwzględniający wyniki: eliminacji finałów mistrzostw Europy 2008 (20 procent), eliminacji i finałów mistrzostw świata 2010 (40 procent) oraz eliminacji mistrzostw Europy 2012 (40 procent).

Turniej finałowy odbędzie się w Polsce i na Ukrainie w dniach 8 czerwca - 1 lipca 2012.