Karierę Rasiaka niszczą bezczelni działacze AEL-u Limassol, którzy nadal nie przesłali do Białegostoku certyfikatu zawodnika. Klub z Podlasia jest w tej sytuacji zupełnie bezradny.
Po tym, jak były reprezentant Polski w kwietniu rozwiązał kontrakt z zalegającym mu z płatnościami klubem, działacze AEL-u Limassol postanowili skomplikować mu dalszą karierę. Od dłuższego czasu wodzą piłkarza za nos, nie chcąc wydać Jagiellonii jego certyfikatu.

Reklama

"Czekamy i czekamy, ale tylko Cypryjczycy mają przełożenie na sytuację Rasiaka. Podobno zbierają się raz w tygodniu. Sytuacja jest patowa, nawet nie wiem, kiedy zajmą się tą sprawą" – mówi "Faktowi" zdenerwowany prezes Jagi Cezary Kulesza.

>>>Czytaj także: Legia najlepsza od lat