Brazylia pokonała Argentynę 2:1 w towarzyskim meczu piłkarskim w Goianii. To pierwsze z dwóch zaplanowanych na ten rok spotkań odwiecznych rywali, które odbywają się pod hasłem "Superclasico de las Americas". Rewanż - 3 października w Resistencii. Brazylijczykom wygraną w trzeciej minucie doliczonego przez sędziego czasu gry zapewnił strzałem z rzutu karnego Neymar. Pierwszego gola dla "Canarinhos" zdobył natomiast gracz Corinthians Sao Paulo Paulinho, który w sezonie 2007/08 występował w polskiej ekstraklasie w barwach ŁKS Łódź.

Reklama

Gospodarze najbliższego mundialu po raz kolejny musieli się zmierzyć z nieprzychylnym nastawieniem własnych kibiców, którzy przez większość meczu "wspierali" ich gwizdami. Fani głośno domagali się również dymisji selekcjonera Mano Menezesa i powrotu na to stanowisko zwolnionego przed kilkoma dniami z Palmeiras Luiza Felipe Scolariego. "Adeus, Mano" - skandowała publiczność.

Kibice mają swoich ulubieńców. Ja skupiam się na pracy. Zrobię wszystko, by drużyna grała coraz lepiej, a najważniejsze mecze dopiero przed nami - powiedział Menezes. Nie rozumiem tych gwizdów. Przecież na boisku dajemy z siebie wszystko, walczymy dla Brazylii - przyznał zdobywca zwycięskiej bramki.

Sportowy dziennik "Lance!" skrytykował jednak grę drużyny narodowej, określając ją festiwalem niecelnych podań i nieudanych zagrań. Z kolei gazeta "O Globo" oceniła, że trener Menezes, po tym, jak jego zespół nie zdobył w Londynie upragnionego olimpijskiego złota, nie wytrzymuje ciśnienia.

Od dwóch lat reprezentacje Brazylii i Argentyny spotykają się - bez piłkarzy grających w Europie w składach - dwa razy w roku w meczach pod hasłem "Superclasico de las Americas". Ma to stanowić kontynuację "Copa Roca", w którym rywalizowały, choć nieregularnie, między 1914 a 1976 r.