Za co oberwało się Bońkowi od posła Platformy Obywatelskiej? "Zibi" powiedział w jednym z wywiadów, że jeżeli zostanie prezesem PZPN, to nie będzie pobierał wynagrodzenia za to stanowisko. To nie spodobało się Koseckiemu.

Reklama

To są bardzo złe słowa, które padły z ust Zbyszka. On może sobie być może na to pozwolić, bo zarabia gdzie indziej. Nie jestem jednak pewny, czy miejsca, w których zarabia, nie gryzą się z działalnością statutową i polityką PZPN. Moim zdaniem za pracę powinna być płaca i koniec. Zrezygnuję z diety poselskiej i nie wyobrażam sobie pracy za darmo - powiedział na łamach dziennika "Polska The Times" Roman Kosecki.