W ostatnim czasie był Pan dwukrotnie powoływany do reprezentacji Polski, ale nie zagrał. Liczy pan na występ przeciwko Urugwajowi?
Oczywiście, przyjechałem do Gdańska z nadzieją na grę. Zawsze przyjeżdżam na zgrupowanie kadry z takim nastawieniem. Tym bardziej, że ostatnio nie grałem. Wierzę, że dostanę swoją szansę. Jeśli nie teraz, to następnym razem. To krótkie zgrupowanie, ale jestem pozytywnie zmotywowany.
Przemysław Tytoń stracił miejsce w podstawowym składzie PSV Eindhoven, Wojciech Szczęsny wraca do formy po urazie, a Łukasz Fabiański nadal leczy kontuzję. To chyba dobry moment na podjęcie walki o miejsce w reprezentacyjnej bramce?
Są jeszcze inni bramkarze, którzy mogą trafić do kadry, jak np. Artur Boruc. Przyznam jednak, że fajnie byłoby zagrać w biało-czerwonych barwach, bo od mojego ostatniego występu minęło już kilka lat. Na poprzednich zgrupowaniach nie było mi dane zagrać, więc teraz nie widzę powodu dlaczego miałbym nie wystąpić.
Nazwiska Luisa Suareza czy Edinsona Cavaniego robią wrażenie?
Nie ma wątpliwości, że reprezentacja Urugwaju to bardzo utytułowany zespół. Wystarczy popatrzeć, w jakich klubach grają pozostali zawodnicy. Na pewno czeka nas ciekawe spotkanie.
Pamięta pan swój poprzedni występ w reprezentacji przeciwko innemu zespołowi z Ameryki Południowej (w maju 2006 roku w spotkaniu z Kolumbią Kuszczaka pokonał bramkarz rywali wybijając piłkę spod własnej bramki)?
To trochę złośliwe pytanie. Pozycja bramkarza nie jest łatwa i z takimi błędami trzeba nauczyć się żyć.
Regularnie występuje pan w drugoligowym Brighton&Hove Albion, ale po kilku remisach zespół spadł z miejsca premiowanego grą w barażach na ósmą pozycję.
Wyraźnie coś się zacięło w grze naszej drużyny po dobrym początku sezonu. Personalnie na pewno jesteśmy przygotowani, aby walczyć o awans do Premier League. To jest nasz główny cel, choć ostatnio brakuje nam skuteczności. Jednak znam już podobne sytuacje z przeszłości i wiem, że niedługo wszystko wróci na odpowiednie tory. Różnica punktowa między nami, a czołówką jest niewielka. Trzy zwycięstwa z rzędu mogą dać nam drugie miejsce w tabeli.