Wielu ekspertów było zdziwionych brakiem powołania dla Błaszczykowskiego. Taka była decyzja trenera. Spodziewaliśmy się, że w Dublinie będzie dużo walki, a Kuba po kontuzji zagrał tylko kilka meczów. Nie wiem, jaka jest jego sytuacja, nie rozmawialiśmy, spotkał się z nim trener. Kuba może wrócić do kadry już na czerwcowy mecz z Gruzją, z nim będziemy mocniejsi. Uraz wyleczy też Łukasz Piszczek, z którym Kuba bardzo dobrze się rozumie. Zwiększy się rywalizacja, a to może wyjść reprezentacji tylko na dobre - twierdzi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" kapitan naszej kadry.

Reklama

Według "Lewego" Błaszczykowski na pewno nie straci ochoty i motywacji do gry w biało-czerwonych barwach. Kuba jest ambitny, chciałby grać. Trener zdecydował inaczej, trzeba uszanować jego decyzję. Teraz Kuba ma dwa miesiące na powrót do formy. Po powrocie na pewno będzie chciał pomóc reprezentacji, a my czekamy i liczymy na niego - mówi napastnik Bayernu Monachium.

Lewandowski powoływany do kadry był przez pięciu ostatnich selekcjonerów. Pod wodzą Beenhakkera, Majewskiego, Smudy i Fornalika "Lewy" w kadrze przeżył więcej chwil złych niż dobrych. Dopiero za kadencji Nawałki wreszcie są powody do optymizmu. Atmosfera w kadrze zawsze była dobra, ale aż takiej jak teraz to jednak dawno nie było. Dzięki niej jeszcze bardziej chce się przyjeżdżać. Tworzymy fajny zespół, widać to i w czasie posiłków, i na treningach, i na meczach. Zdążyliśmy się poznać, dobrze się rozumiemy, idziemy w tym samym kierunku. Gdy jestem na zgrupowaniu, czuję, że w drużynie dzieje się coś pozytywnego. Pomogły nam wyniki, ale ja już od pierwszego dnia zgrupowania przed meczem z Gibraltarem czułem, że coś się ruszyło - mówi najlepszy polski piłkarz.